Zapach ogniska i suche złote liście

wtorek, września 25, 2007


W powietrzu pachnie jesienią, a słońce częstuje nas ostatnimi promykami letniego ciepła. Korzystając z tych dobrodziejstw, wychodzę z domu rano, załatwiam niezbędne formalności związane z codziennym życiem (nie moim) i znikam.

Stąd też wielkie braki kulinarne, które mam nadzieję nadrobić wraz z powrotem N. i laptopa, na którym gromadziłam wszystkie ciekawe przepisy do wypróbowania. Z tego powodu proszę o cierpliwość i wybaczenie :-)

  • Share:

You Might Also Like

1 komentarze

  1. witaj, Olu :)

    wielkie braki kulinarne to mam JA. a to z braku aparatu, to znów z braku mojego osobistego fotografa,albo po prostu- z braku czasu. zdawalam niedawno przelożony egzamin i nie mialam czasu na pichcenie...

    przejrzę sobie Twoje starsze posty,bo dawno nie zaglądalam do internetu.

    a ja się rozkręcę po powrocie do gd, na razie jestem w domu rodzinnym i mam ograniczone możliwości rozwoju :)

    OdpowiedzUsuń